Już od jakiegoś czasu kusiły mnie kosmetyki z linii Bielenda Professional. Marką tą objęte są produkty przeznaczone do użytku w gabinetach kosmetycznych, jednakże od jakiegoś czasu sukcesywnie dołączają do niej także kosmetyki do użytku "domowego", także jako przedłużenie trwałości profesjonalnych zabiegów kosmetycznych. Musicie przyznać, że już w samej nazwie czuje się ten prestiż i profesjonalizm, nic więc dziwnego, że tak bardzo zapragnęłam je przetestować.
Mój wybór padł na nawadniająco-liftingujący krem do twarzy z kwasem hialuronowym, który szczęśliwie udało mi się dostać w jednej z drogerii Hebe i to w promocyjnej cenie! Szczęśliwie, ponieważ wcześniej już widziałam informację na Instagramie, że firma wprowadza markę do tych drogerii, a mimo to nigdzie nie mogłam ich znaleźć.
Kremy z linii SupremeLAB zawierają wyższe stężenia składników aktywnych, niż ich drogeryjne odpowiedniki. Nawadniająco-liftingujący krem do twarzy posiada technologię HYDRA-HYAL2 odpowiedzialną za długotrwałe nawilżenie na wszystkich poziomach skóry i widoczną korektę drobnych zmarszczek. Można stosować go samodzielnie, lub jako przedłużenie zabiegu o tej samej nazwie. Kosmetyk dedykowany jest do suchej, odwodnionej skóry, z pierwszymi oznakami starzenia oraz utratą jędrności i elastyczności. Moja skóra jest raczej normalna i mieszana, dlatego nieco obawiałam się, że krem będzie dla mnie zbyt "tłusty". Na szczęście dogadaliśmy się wyśmienicie.
Krem zamknięty jest w plastykowej podłużnej butelce z wygodną w użyciu pompką, która umożliwia nabranie odpowiedniej porcji kosmetyku. Dzięki pompce ograniczamy dotykanie kremu we wnętrzu opakowania, a więc dłużej zachowuje on sterylność. Butelka dodatkowo zapakowana jest w niebieski kartonik zawierający wszystkie niezbędne informacje na temat kosmetyku. Przy jej otwieraniu naszym oczom ukazuje się napis "Powitaj piękno!". Muszę przyznać, że zauroczył mnie on ;-)
Krem ma mlecznobiałą barwę i bogatą konsystencję, chociaż jest stosunkowo lekki. Nie wiem jak wytłumaczyć te dwie sprzeczne cechy, po prostu nakładając go natychmiast czujemy moc zawartych w nim składników, a przy tym bardzo lekko się rozsmarowuje i wchłania. Do pełnego wchłonięcia potrzebuje nieco czasu, ale nie jest to zauważalne - trzeba jednak pamiętać, że krem jest bardzo wydajny i początkowo należy nauczyć się nakładać odpowiednią jego ilość. Zapach jest delikatny, niedrażniący i dość szybko się ulatnia. Krem posiada filtr SPF15 i jest świetny pod makijaż. Jeśli chodzi o skład to producent przedstawił go na opakowaniu.
Działanie kremu jest zauważalne i to już po pierwszym użyciu. Skóra jest nawilżona i napięta, a także delikatnie rozjaśniona. Najbardziej spodobał mi się efekt jaki dał mi ten krem wokół oczu - skóra wygląda zdecydowanie ładniej i mam wrażenie, że cienie i drobne zmarszczki są mniej widoczne. Kosmetyk ma nieobciążającą formułę i dobrze współgra z moim podkładem (podkład matujący z bazą Luxe, Avon). Mimo widocznego działania nie czuć, że mamy na skórze tak bogaty krem. Przy dłuższym stosowaniu skóra nabiera większej elastyczności. Sprawia też wrażenie bardziej wypoczętej i odżywionej. Mimo, że krem posiada filtr SPF15, to na potrzeby mojej skóry wiosną i latem jest on zbyt niski - i to jedyne "ale", jakie mogłabym mieć do tego kosmetyku.
Jestem pozytywnie zaskoczona działaniem kremu nawadniająco-liftingującego i nie ukrywam, że mam ochotę na więcej produktów z linii SupremeLAB. Kosmetyki Bielenda Professional poza drogeriami Hebe możecie kupić w internecie - SKLEP SUPREMELAB. Warto zwracać uwagę na promocje i obniżki cen ;-) Znacie kosmetyki Bielenda Professional? Dajcie znać w komentarzach.
Znam tylko tę drugą (pierwszą?) odmianę, czyli klasyczną Bielendę, produktów z Bielenda Professional nie miałam okazji próbować. Może dlatego, że są trudniej dostępne? Ale nic nie szkodzi, wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńChyba firma wyszła na przeciw oczekiwaniom klientów, bo coraz częściej spotykam kosmetyki z linii Professional w "zwykłych" drogeriach. Ale może być też tak, że jak zaczęłam się nimi interesować, to nagle wszędzie je widzę :D
UsuńLubię produkty Bielenda Pro ;)
OdpowiedzUsuńA co używałaś? Co polecasz szczególnie? ;-)
UsuńTego kosmetyku nie miałam, ale generalnie to dobrze, że faktycznie krem działa super, a nie tylko jest tak napisane ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, firmy często obiecują a w rzeczywistości rożnie bywa. Ale tutaj jest super! ;-)
UsuńJakoś dotychczas nie miałam przyjemności używać kosmetyków tej marki. Generalnie bardzo lubię kosmetyki liftingujące, już taki wiek, że z całą pewnością mi się przydadzą :) Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńTo jest mój pierwszy raz z tą marką ;-)
UsuńBardzo lubię markę bielenda i tak naprawdę sama często ja polecam w rozmowach. Mąja tanie i dobre jakościowo produkty. Tego kosmetyku nie miałam
OdpowiedzUsuńTęż uwielbiam Bielendę, miło mnie zaskakuje!
UsuńNie za bardzo ciągnie mnie do Bielendy, ale w sumie ten krem prezentuje się całkiem nieźle :) W prawdzie liftingu nie potrzebuję, ale dodatkowe nawodnienie jest zawsze mile widziane bo opóźnia starzenie się skóry :P Szkoda że ma tak niski filtr - dla mnie SPF 15 także jest zbyt niskie na lato i wtedy sięgam wyłącznie po 50.
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
No własnie - to jedyna cecha, która mogłabym temu kremowi zarzucić, też wolę wyższe filtry o tej porze roku ;-)
UsuńProdukty Bielendy znam i u mnie się sprawdzają, ale nie robią jakiegoś szału. Są po prostu dobre. Tego akurat nie miałam okazji jeszcze wypróbować, ale kto wie? Miłego dnia życzę!
OdpowiedzUsuńTo Bielenda Professional o wyższym stężeniu składników aktywnych, może być lepiej.
UsuńObecnie nie mam dostępu do tych kosmetyków, ale będę mieć na uwadze linie profesjonalna bielenda
OdpowiedzUsuńWarto przekonać się na własnej skórze!
Usuńprzyznam się, że z kosmetykami Bielendy mam mało do czynienia, a ich kosmetyków profesjonalnych w ogóle nie miałam. Bardzo podoba mi się ten krem, nawadniające właściwości to główny wyznacznik kosmetyków po jakie sięgam, zaś kwas hialuronowy świetnie wiąże wodę w naskórku, tak więc brałabym ten krem w ciemno :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz z niego zadowolona ;-) Świetnie nawilża i wygładza skórę!
UsuńAle kusisz! Mam cerę suchą, więc coś idealnego dla mnie. A kosmetyki Bielenda Professional lubię od dawna, zwłaszcza maski algowe. O tym kremie na pewno pomyślę, aby kupić
OdpowiedzUsuńKuszę, kuszę i warto polować na promocję :D
Usuńdawno nie miałam nic z bieledny. bedę sie musiala przyjrzeć temu produktowi, bo kusisz bardzo. zwłaszcza, ze moja cera miejscami jest przesuszona.
OdpowiedzUsuńJak widać na moim przykładzie - do mieszanej cery sprawdził się świetnie ;-)
UsuńJeśli będę w Hebe to się rozejrzę za tą serią :D
OdpowiedzUsuńTylko nie szukaj tam gdzie "zwykła" Bielenda, jak ja początkowo ale na regale z kosmetykami profesjonalnymi ;-))
UsuńHmm, a ja jakoś do kosmetyków Bielendy nie mogę się przekonać ;) Chyba nigdy nie zainteresowały mnie na tyle, żebym po nie sięgnęła ;)
OdpowiedzUsuńMoże to jeszcze nie ten czas dla Ciebie, albo ktoś inny skradł Twoje serce ;-)
UsuńUwielbiam Bielendę! Poza tym mam suchą skórę, więc taki krem z pewnością sprawdziłby się u mnie. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto! ;-)
Usuńmnie bardziej interesuje seria z kwasami Bielendy
OdpowiedzUsuńTylko kwasy to chyba bardziej na jesień-zimę ;-)
UsuńCoś czuję, że ten kosmetyk przypadłby mi do gustu :) Ostatnio z kremami mi nie po drodze. Cokolwiek nałożę na twarz, brzydko się świeci, a z kolei brak kremu przyprawia moją cerę o suchość i podrażnienia. Nigdy nie miałam nieskazitelnie gładkiej buzi, ale czas w końcu o to zadbać :)
OdpowiedzUsuńWiosna i lato to trudny czas dla naszej skóry i często zupełnie musimy zmienić używane dotąd produkty, aby czuć się i wyglądać dobrze ;-)
UsuńUżywam Bieleny i jestem bardzo zadowolona. Po ten krem sięgnęłam dzisiaj i zobaczymy jakie będą efekty. Ale mam pytanie czy można go stosować również na wieczór?
OdpowiedzUsuńUwielbiam ta markę
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę markę, mam bardzo dużo kosmetyków z tej firmy. Lecz moim ulubieńcem jest maska do włosów.
OdpowiedzUsuń