piątek, 10 sierpnia 2018

Recenzja: kosmetyczny boks z Drogerii Vica

W maju zostałam zaskoczona bardzo miłą niespodzianką z portalu Ambasadorka Kosmetyczna. Jako ich ambasadorka premium otrzymałam boks z Drogerii Vica.pl pełen kosmetyków i próbek! I mimo, że w tym samym miesiącu dostałam bardzo wiele paczek urodzinowych, o czym pisałam w majowym haul'u nie tylko kosmetycznym, udało mi się przetestować już nieomal wszystko z pudełka i spieszę do Was z recenzjami. A jest o czym pisać! 
Pudełko było niewielkie, ale znalazło się w nim aż sześć pełnowymiarowych kosmetyków i jedenaście próbek. Właściwie na upartego dzięki zawartości, jaka została dobrana można by "przeżyć" na przykład na krótkiej wycieczce i brakowałoby jedynie może jednej - dwóch rzeczy ;-) Wszystkie kosmetyki, które znalazły się w pudełku są dla mnie zupełnymi nowościami. Jedynie olejek z drzewa herbacianego jako produkt znam, ale akurat nie z tej firmy. To już moje trzecia przesyłka z portalu Ambasadorka Kosmetyczna. Wcześniej miałam przyjemność testować krem Nivea Essentials Urban Skin oraz spray Voiger do czyszczenia łazienek. Zainteresowanych recenzjami odsyłam do odpowiednich linków, a jeśli wy także chcielibyście testować ciekawe kosmetyki (i nie tylko), to zachęcam Was oczywiście do założenia profilu na portalu Ambasadorka Kosmetyczna
Jako pierwszą w pudełku znalazłam mini rękawiczkę do demakijażu firmy GLOV. Możecie sobie wyobrazić moją radość! Używałam już ściereczki do demakijażu innej firmy, ale dużej, a to maleństwo wielkości palca można zabrać ze sobą dosłownie wszędzie! Oczyma wyobraźni widzę już siebie zmywająca makijaż na siłowni - w tym miejscu zawsze mi brakowało takiego gadżetu. Jak już wspominałam rękawiczka mieści się na palcu i wykonana jest z bardzo mięciutkiego materiału. Po zwilżeniu wodą możemy nią zmywać makijaż oka bez użycia żadnych innych środków. Sama w to nie wierzyłam, ale makijaż schodzi bardzo sprawnie i wcale nie trzeba pocierać oczu! Opakowanie z jednorożcami zdecydowanie skradło mi serca, a sama rękawiczka jest w ślicznym kolorze różowym. 
Niedawno wróciłam znad jeziora i w związku z tym mam szereg "wakacyjnych" problemów ze skórą ;-) Mimo, że oddychałam zdecydowanie czystszym powietrzem niż na co dzień, to po powrocie moja skóra stała się potwornie zanieczyszczona, zdarzają mi się także wypryski. Dodatkowo upały jakie panują chyba w całym kraju powodują, że skóra znacznie bardziej się przetłuszcza. Olejek z drzewa herbacianego firmy MELALEUCA Poland to dla mnie prawdziwe wybawienie! Do przemywania zmian trądzikowych używam jego roztworu z wodą (w stosunku 1:2 czyli na jedną cząstkę olejku przypadają dwie takie same wody). Roztwór mieszam w małej plastykowej butelce kupionej w Rossmanie i przemywam skórę nasączonym wacikiem. Czasami mieszam go też z oliwką dla dzieci, kiedy chcę bardziej natłuścić skórę (ale zdecydowanie nie latem!). Z ulotki wewnątrz opakowania dowiedziałam się jednak, że olejek można wykorzystać na wielu sposobów i jest on zdecydowanie bardziej uniwersalny niż myślałam. Można go używać przy drobnych oparzeniach i skaleczeniach, ukąszeniach owadów, bólach gardła, grzybicy stóp i paznokci, a także na stany zapalne dziąseł czy opryszczkę wargową. Olejek z drzewa herbacianego ma właściwości antybakteryjne i bakteriobójcze, może być nawet wykorzystywany do sprzątania. A przy tym pięknie pachnie!  
Z wakacji wróciłam oczywiście z opalenizną przez co moja skóra stała się przesuszona i wrażliwa. I znów ratunek znalazłam w kosmetycznym boksie z Drogerii Vica - lotion do ciała z firmy Instituto Espanol. Kosmetyk ten posiada kolagen i ekstrakt ze śluzu ślimaka oraz ma działanie silnie regenerujące. Podczas nakładania go na skórę czuję bogactwo składników niczym w maśle do ciała, mimo że konsystencja jest bardziej lejąca. Znacie to uczucie, kiedy podczas nakładania kosmetyku nawilżającego dosłownie czujecie jak skóra wchłania składniki odżywcze? To własnie to! Lotion szybko się wchłania pozostawiając skórę aksamitnie gładką i satynową. Zapach ma kobiecy, kwiatowy, ale delikatny. Bardzo uprzyjemnia to aplikację. Opakowanie ma 100 ml jest więc to idealna ilość do zabrania ze sobą na wakacje. Aż żałuję, że o nim zapomniałam jadąc nad jezioro. Oczywiście balsam ten możemy także kupić w większym opakowaniu 500 ml. 
Wśród wielu saszetek w pudełku znalazły się próbki szamponu i balsamu do włosów Hydra włoskiej firmy Stylish is Professional. Szampon bardzo porządnie się pienił i przyjemnie pachniał. Próbka wystarczyła mi na jedno porządne umycie moich średnio długich włosów (a bałam się, że będzie za mało!). Po umyciu włosy były mocniejsze, ale jakby sztywniejsze w dotyku i mniej sprężyste. Owszem były mocniejsze i bardziej sprężyste, ale efekt sztywności nie spodobał mi się. Na szczęście tuż po umyciu włosów szamponem sięgnęłam po odżywkę z tej samej linii, czyli Balsamo Hydra Stylish is Professional. Odżywka miała śliczny żółty kolorek, jak żółtko. Pachniała bardzo pięknie i intensywnie, a zapach utrzymywał się jeszcze na włosach do kolejnego dnia! Nie bardzo wiedziałam jak poradzić sobie z saszetką, dlatego użyłam jej w całości na moje włosy. Później doszłam do wniosku, że połowa wystarczyła by mi w zupełności. Po około 3 minutach spłukałam odżywkę. Włosy natychmiast stały się miękkie i przyjemne w dotyku. Loki skręciły się ładnie i wyraźnie było widać, że włosy dostały porządną dawkę nawilżenia. Podsumowując działanie obu tych kosmetyków, to odżywka zachwyciła mnie totalnie i chętnie będę ją widziała w swojej pielęgnacji. Co do szamponu, to jedynie razem z odżywką w duecie. 
Moim największym problemem jest pamiętanie o używaniu kremów do rąk. Mam to szczęście, że na co dzień nie mam problemów z przesuszoną skórą dłoni, nie oznacza to jednak, że jest ona idealnie nawilżona i gładka. Saszetka z kremem do rąk z wyciągiem z jagód Goji firmy Derma Plus to kolejny świetny kosmetyk, który znalazłam w pudełku. Krem ma silne działanie anti-aging na skórę, pięknie ją nawilża i ujędrnia. Spodobało mi się, że ekstrakt z jagód goji pochodzi z upraw ekologicznych, a sam kosmetyk nie zawiera SLES, parabenów, wazeliny, czy barwników. Krem jest bardzo wydajny, niewielka saszetka wystarczyła mi na kilka użyć, a skóra na moich dłoniach jest teraz w zdecydowanie lepszym stanie. 
Dwie próbki wody perfumowanej hiszpańskiej marki SAPHIR to także dla mnie nowość. Miałam przyjemność poznać zapach Siloe (damski) oraz Victorioso (męski), która bardzo przypadł do gustu mojemu ukochanemu. Muszę przyznać, że mi także spodobały się cytrusowe, orzeźwiające nuty Victorioso. Z kolei Siloe ma w sobie wiele kwiatowych nut i jest z jednej strony delikatny i dziewczęcy, ale z drugiej bardziej uwodzicielski i stanowczy. Oba zapachy mają średnią trwałość (jeśli można rzetelnie ocenić trwałość zapachu po próbce), ale są bardzo przyjemne do noszenia, zwłaszcza w cieplejsze wieczory. Zapach nie przytłacza, a otula osobę, która go użyła dając wrażenie zwiewności i lekkości. 
Możecie się śmiać, ale cały ten szał na kosmetyki ze śluzem ślimaka jakoś mnie jeszcze nie opętał. Nie wiem czemu, ale wciąż mam przed oczami widok poruszających się ślimaków z altanki babci i widok tego śluzu skutecznie odstrasza mnie przed testowaniem wszystkiego, co już na wstępie informuje o zawartości tego składnika. Pewnie więc nie wypróbowałabym tego świetnego serum z Instituto Espanol, ale zachęcona samymi dobrymi wspomnieniami po pozostałych kosmetykach z boksu, postanowiłam dać mu szansę. Zgodnie z opisem na stronie drogerii kosmetyk ten ma zastosowanie w wielu problemach skóry - pomaga zwalczać trądzik,  opóźnia efekty starzenia, łagodzi przebarwienia czy zmniejsza blizny. Oczywiście po użyciu dwóch saszetek nie mogę potwierdzić działania długofalowego, na krótszy czas trzeba jednak przyznać, że serum bardzo fajnie nawilża skórę i już je za to lubię ;-) Kosmetyk ma formę prawie przeźroczystego żelu, co przy aktualnych upałach jest wprost zbawienne. Bardzo szybko wchłania się w skórę i jeśli nie użyjemy go za dużo, to nie pozostawi na niej absolutnie żadnego filmu. Serum stosowałam na noc pod krem, ponieważ rano zazwyczaj zapominam o tym etapie pielęgnacji. Po 5 dniach (a raczej wieczorach) stosowania mam wrażenie, że moja skóra wygląda na gładszą, jest też zdecydowanie milsza w dotyku i jakby rozjaśniona. Przyznam się Wam, że aż jestem ciekawa co by się stało, gdybym poużywała to serum dłużej?
W boksie kosmetycznym, który dostałam z portalu Ambasadorka Kosmetyczna znalazła się także kredka do brwi oraz lakier do paznokci i top coat. Kredka Brow This Way z firmy Rimmel w kolorze 002 medium okazała się dla mnie wręcz idealna w kolorystyce, chociaż teraz przy opaleniźnie zdecydowanie wolę po prostu hennę. Lakier żelowy firmy Poezja ma bardzo dobre krycie. Testowałam kolor 906 mleczny jasny róż, który moim zdaniem zdecydowanie ładniej wygląda na żywo, niż na zdjęciach katalogowych. Do pokrycia nim płytki paznokcia wystarczą jedna-dwie warstwy, a jeśli ktoś lubi mocne lśnienie to na wierzch może także użyć nabłyszczającego topu. W pudełku znajdowała się jeszcze próbka wkładki Gentle Day, o wysokiej chłonności i wyjątkowo delikatnej powłoce. No i sami powiedzcie, czy to nie jest aż szokujące, że wszystko to zmieściło się to tego małego, zgrabnego pudełeczka? Znacie portal Ambasadorka Kosmetyczna? A Drogerię Vica.pl? A może któryś z przedstawionych przez mnie dziś kosmetyków jest już wam znany? Dajcie koniecznie znać w komentarzach.    

18 komentarzy:

  1. Mam również ta mini rękawiczkę, ale u mnie pozostała nierozpakowana, jednak jestem wierna tradycyjnym metodom demakijażu wspomaganym przez szczoteczkę. Taki nawilżający lotion to coś dla mnie . Po samoopalaczach moja skóra potrzebuje więcej troski niż zwykle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie mini rękawiczka sprawdza się głównie na siłowni - zazwyczaj jestem tam po pracy w makijażu, który jeśli go nie zmyję rozmazuje mi się na pół twarzy ;-)

      Usuń
  2. Bym się ucieszyła z takiej fajnej paczuszki :D Sporo ciekawych produktów, więc masz co testować. Widzę glov - też miałam w jakimś boxie i dla mnie rewelacja. Daj koniecznie znać jak się spisały wszystkie produkty. miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opisałam w poście powyżej działanie większości kosmetyków ;) Jestem nimi zachwycona!

      Usuń
  3. W prawdzie nie jestem jakoś super zaznajomiona z kosmetycznymi boksami, ale wydaje mi się że w tym znajduje się wyjątkowo dużo produktów! To naprawdę świetna sprawa, bo czasami producenci wrzucają dosłownie kilka pełnowymiarowych rzeczy, a to sprawia duży zawód :D Też mam problem z wypryskami , więc najbardziej zainteresował mnie ten olejek z drzewa herbacianego, a o marce słyszę po raz pierwszy więc jak dla mnie nowość :)

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także wcześniej nie znałam tej wersji olejku, a wydawało mi się, że poznałam ich już wiele ;-)

      Usuń
  4. Fajna niespodzianka. Mam konto na tym portalu, ale przez pracę nie mam kiedy tam zaglądać i wypełniać zadań. Widzę, że warto, więc chyba wrócę na portal, bo można otrzymać czasami fajne perełki :D :D Z całej paczuszki najbardziej podoba mi się rekawica, bo nigdy nie miałam okazji czyścić buzi taką rękawiczką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto czasami zajrzeć bo na tym portalu trafiają się kosmetyki, których nigdzie indziej nie widziałam i sporo nowości ;-)

      Usuń
  5. Bardzo fajna i zróżnicowana zawartość, kilka marek jest mi nieznanych, ale są też ulubieńcy, jak mini rękawiczka Glov. Ciekawi mnie ten lotion do ciała ze śluzem ślimaka, lubię takie kosmetyki :D Olejek z drzewa herbacianego przydałby się mojemu mężowi bo ma problemy z wypryskami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek jest tak wielofunkcyjny, że pewnie nie tylko mąż znalazłby dla niego zastosowanie ;-)

      Usuń
  6. Ojej nie wiedziałam że jest taki portal. Gratuluję pozostania ambasadorka. Widzę wiele ciekawych kosmetyków z.którymi Nie miałam przyjemności się bliżej poznać

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja do tego portalu jestem zrażona i przestałam się tam udzielać. Cieszę się jednak z Twojego tytułu i z tego, że otrzymałaś taki ciekawi box do przetestowania. Ja nie miałam żadnego z powyższych produktów, choć drogerię Vica kojarzę - moja koleżanka bardzo ją lubi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie wszystko to też były nowości no i namawiam Cię do "drugiej szansy" ;D

      Usuń
  8. Uważam że paczkę całkiem nie znalazłabym tam kilka produktów dla siebie. Fajnie że to tak dokładnie opisalas. Będę do ciebie zaglądać z pewnością częściej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej drogerii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej też ;-) To drogeria internetowa, polecam przejrzeć ich ofertę ;-)

      Usuń

Witaj, chcesz skomentować? To super! Uwielbiam czytać Wasze komentarze ;-)

Copyright © Nostami blog , Blogger