niedziela, 12 listopada 2017

Nivea Urban Skin - tarcza antysmogowa

Mam przyjemność testować krem na dzień z linii Urban Skin Nivea jako Ambasadorka Kosmetyczna. Przyznaję, że odkąd słyszałam że ta linia pojawi się w sprzedaży bardzo byłam nią zainteresowana, dlatego ogromnie ucieszyłam się z tego wyróżnienia i możliwości wypróbowania kremu. Jestem już po dwóch tygodniach testów, myślę więc że mogę podzielić się z Wami opinią na temat tego kosmetyku.
Linia Urban Skin przeznaczona jest dla cery zmęczonej i pozbawionej blasku. Docelowo dla mieszkanek dużych miast, gdzie zanieczyszczenia środowiska jest większe, co bardzo niekorzystanie wpływa na skórę twarzy. W skład linii wchodzą obok kremu na dzień, także krem na noc oraz oczyszczająca maseczka do twarzy. Ja używałam jedynie kremu na dzień, choć nie ukrywam, że kuszą mnie też inne produkty tej serii. 
Na co dzień mieszkam w dużym mieście, dlatego doceniam w kremie Nivea Urban Skin, że pomaga mi on chronić skórę przed zanieczyszczeniami środowiska i smogiem dzięki obecności antyoksydantów i ekstraktu z zielonej herbaty. Mam wrażliwą cerę i przez cały rok używam kremów z filtrami przeciwsłonecznymi, dlatego ucieszyłam się, że krem ten posiada filtr SPF 20. Z kolei dzięki obecności kwasu hialuronowego krem Nivea Urban Skin skutecznie nawilża i wygładza pierwsze zmarszczki. Mogę zaryzykować określenie, że znalazłam krem, który idealnie wpisał się w potrzeby mojej skóry, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. 
Kosmetyk jest zamknięty w plastikowym słoiczku o energetycznie zielonej, limonkowej barwie. Sam krem jest także zielony. Jego konsystencja jest bardzo delikatna, wręcz puszysta, a zapach bardzo przyjemny, taki jak wszystkich produktów Nivea. Jego aplikacja jest prawdziwą przyjemnością. Krem bardzo szybko się wchłania i dobrze nawilża skórę. Wyraźnie czuć jej wygładzenie, a w dotyku staje się bardziej miękka. Jako, że jest to krem na dzień to musi się także sprawdzić jako baza pod makijaż. Testowałam go z dwoma podkładami o różnym kryciu - mniej kryjącym podkładem w płynie z firmy Avon oraz z mocniejszym HD Catrice. W obu przypadkach krem sprawdził się doskonale, nie powodował trudności w nakładaniu podkładu, nie warzył się z nim i nie zbierał w oczodołach. Przyznaję, że zdarzało mi się, zwłaszcza w początkowych dniach testowania, że nakładałam więcej kremu na twarz, przez co nie wszystko dobrze się wchłaniało, a na skórze pozostawał delikatny film. Z czasem jednak skorygowałam ilość nakładanego kosmetyku i nie mam już takiego problemu. Więcej kremu nakładałam przez jego puszystą konsystencję - wciąż chciałam go więcej dokładać. 
Ostatecznie krem okazał się dla mnie świetnym kosmetykiem. Nie tylko dobrze nawilżył moją skórę, ale też skutecznie chroni ją przed promieniami słonecznymi i smogiem. Skóra wygląda po nim na wypoczętą i wygładzoną, a drobne zmarszczki są mniej widoczne. Opakowanie zawiera 50 ml kremu, a jego koszt to około 17 zł. Krem Nivea Urban Skin testowałam jako Ambasadorka Kosmetyczna. Jestem ciekawa jak zadziałała by na moją skórę cała ta linia. A wy znacie ten kosmetyk? Używałyście Nivea Urban Skin kremu na dzień lub innego tej linii? Podzielcie się opiniami w komentarzach.  

18 komentarzy:

  1. Nie znam, choć zapowiada się naprawdę ciekawie. Też, gdy go wprowadzali, byłam go ciekawa, ale mam jeszcze inne kremy w zapasie i muszę zużyć. Wiem, że to rozumiesz :) Gratuluję zostania ambasadorką, świetna to była kampania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat do twarzy mam mało produktów, chociaż... no wiesz.. ;-)))))))) Zapasy kiedyś w końcu się skończą! ;-)

      Usuń
  2. Mam ten krem :) dobrze się sprawuje, ale źle się go nakłada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba samemu się dyscyplinować, żeby nie nałożyć go za dużo ;-)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłaś go niejako "poznać" dzięki mnie ;-)

      Usuń
  4. Ja je bardzo polubiłam, mimo iż mają alkohol w swoim składzie. Natomiast mojej buzi nie wysuszył. ;) I ten ich design <3
    Z wielką chęcią obserwuję i zapraszam do siebie :
    https://kobiecomania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie trochę osób narzeka na skład kremu, ale mi akurat to nie przeszkadza specjalnie, pozdrawiam ;-)

      Usuń
  5. Mam całą tę serię. W blogosferze najbardziej polecana jest chyba maska, aczkolwiek kremy też nie są bublami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konieczenie muszę więc spróbować pozostałych produktów ;-)

      Usuń
  6. Ja lubię bardziej odżywcze kremy zwłaszcza jesienią i zimą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także i powiem Ci, że ten może niepozornie wygląda ale jest dość "bogaty" ;-)

      Usuń
  7. Chętnie bym poznała ten kremik Nivea, myślę że to coś dla mnie:) Obserwuję i zapraszam do mnie w wolnej chwili:)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeśli mowa o tarczach antysmogowych to koniecznie maseczka https://zdrovi.pl/k/maski-antysmogowe/maski-antysmogowe-respro-allergy/ sam krem to może być za mało. nie mniej produkt wydaje się ciekawy, skład całkiem ok i opakowanie także.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to raczej takie "poetyckie" ujęcie z tą tarczą ;-) Wiadomo, że tak na 100% nic nas nie uchroni, chyba że wyprowadzka z dala od miasta ;-))

      Usuń

Witaj, chcesz skomentować? To super! Uwielbiam czytać Wasze komentarze ;-)

Copyright © Nostami blog , Blogger