Czy lubicie sprzątać? Ja przyznam się, że trochę nawet tak - głównie dlatego, że natychmiast widzę efekty swojej pracy. Lubię też różnego rodzaju pomoce do sprzątania, dlatego bardzo ucieszyłam się z możliwości przetestowania Voiger Łazienki Spray dzięki portalowi Ambasadorka Kosmetyczna.
Łazienka jest miejscem, gdzie przebywam dość często oddając się swoim ulubionym zabiegom pielęgnacyjnym i spa. Niestety jest to też pomieszczenie, gdzie dość szybko się brudzi. Z powodu twardej wody często muszę borykać się z zaciekami, czy śladami kropelek na lustrach, kabinie prysznicowej czy armaturze. Do tego szybko się tutaj kurzy, co szczególnie widać na jasnych kafelkach. Staram się utrzymywać moją łazienkę w czystości, ale przyznaję że czasami efektów nie widać, a stare zabrudzenia nie chcą zejść nawet gdy je szoruję różnymi środkami. Muszę więc przyznać, że testując Voiger Łazienki Spray poprzeczkę ustawiłam dość wysoko. Liczyłam na porządne doczyszczenie starych zabrudzeń, piękny połysk i odświeżenie, a także bezpieczne działanie dla skóry dłoni i ładny zapach.
Na początek rzut okiem na to co ma nam do powiedzenia producent - "Voiger Łazienki Spray to środek do mycia wszelkich powierzchni i urządzeń łazienkowych. Szczególnie polecany do mycia kabin prysznicowych i armatury łazienkowej. Mytym powierzchniom nadaje połysk pozostawiając w pomieszczeniu przyjemny poziomkowy zapach". Zgodnie z informacją na etykiecie w skład produktu wchodzi <5% niejonowych środków powierzchniowo czynnych, alkohole, kwas glikolowy oraz substancje wspomagające i zapachowe. Produkt zamknięty jest w białej butelce z wygodnym sprayem. Opakowanie utrzymane w kolorystyce biało-czerwonej. Pojemność 500 ml.
Warto zwrócić uwagę na sposób użycia tego produktu - czyszczoną powierzchnię należy spryskać preparatem, a następnie wytrzeć do sucha ściereczką lub ręcznikiem papierowym. Ja za pierwszym razem nie doczytałam tej informacji i po spryskaniu powierzchni usiłowałam szorować ją szczotką. Efekt był straszny - środek w połączeniu z brudem rolował się i zamiast usuwać brud to jedynie go zdzierał po kawałku. Wyglądało to okropnie! Na szczęście doczytałam jak prawidłowo używać Voiger Spray Łazienki i więcej problemów już nie było. To dowodzi, że warto czytać etykiety nawet gdy wydaje się nam, że przecież umiemy używać preparatów do czyszczenia...
Moją łazienkę na potrzeby testowania specjalnie nieco zapuściłam, dlatego wybaczcie mi te okropne zdjęcia ;-) Jak widać mam problem z osadem z kamienia i mydła w okolicach umywalki oraz z zaciekami na ściankach kabiny prysznicowej. Więcej szczegółów oraz efekty przed i po sprzątaniu możecie zobaczyć na moim bardzo amatorskim filmiku, który umieściłam pod tym linkiem: FILM. Niestety musicie wybaczyć mi potknięcia no i największy błąd jakim jest nakręcenie go w pozycji pionowej... ;-)
Voiger Łazienki Spray jest bardzo wygodny w użyciu - czyszczoną powierzchnię spryskuję preparatem i po chwili przecieram suchą ścierką lub ręcznikiem papierowym. Zapach jest przepiękny - owocowy, poziomkowy. Zdecydowanie uprzyjemnia pracę, choć jeśli sprzątacie w niewielkim pomieszczeniu to warto i tak uchylić okno lub drzwi.
Do sprzątania używałam rękawiczek ochronnych, chociaż przyznaję, że raz o nich zapomniałam i nic z moją skórą na rękach się nie wydarzyło. Jednak nie warto ryzykować i lepiej zawsze stosować ochronę dłoni. Preparatem wysprzątałam CAŁĄ ŁAZIENKĘ od sufitu po podłogę. Umyłam nim zarówno kafelki, jak i lustra, armaturę, kabinę prysznicową, toaletę oraz podłogę. To na co zwróciłam uwagę, to połysk jaki zyskały wszystkie czyszczone miejsca. I nie chodzi mi tutaj jedynie o lśnienie czystości, ale mam wrażenie, że wszystkie gładkie powierzchnie zyskały dodatkowy blask, który bardzo mi się spodobał (a który nie do końca myślę oddają zdjęcia).
Podsumowując działanie Voiger Łazienki Spray muszę przyznać, że praca z nim to duża przyjemność z uwagi na piękny poziomkowy zapach. Środek dość dobrze radzi sobie z usuwaniem osadów z mydła i kamienia, ale jeśli macie wieloletnie zacieki, to może być dla nich nieco za słaby. Bardzo wygodne jest to, że jednym preparatem możemy umyć całą łazienkę, także lustra! Wygodna jest także forma spray. Umyte powierzchnie zyskują ładny połysk i mam wrażenie, że niektóre nieco wolniej się brudzą. Uważam, że jest to bardzo dobry środek do regularnego utrzymywania czystości w łazience. Dodatkowym atutem jest także jego niewysoka cena, około 6 zł za opakowanie. Znacie ten produkt? A może miałyście styczność z innymi środkami firmy VOIGT? Albo macie innych ulubieńców do sprzątania w swojej łazience? Podzielcie się opiniami w komentarzach.
Oglądałam filmik i byłam pod wrażeniem jego działania. Ja sama nie przepadam za sprzątaniem, ale miewam takie dni, kiedy chce mi się sprzątać (gdy byłam studentką, to te dni nazywały się sesją :) teraz już nie wiem, jak je nazywać, może pozostałościami po studenckim życiu?). I właśnie łazienka to miejsce, które najbardziej lubię sprzątać - może to dlatego, że to najmniejsze pomieszczenie w mieszkaniu? Albo dlatego że spędzam tam najwięcej czasu i jest to moje ulubione miejsce w domu? Nie wiem :) Tego produktu nie znałam, ale po Twoim teście chętnie się rozejrzę w jego poszukiwaniu, by sama go sprawdzić - zwłaszcza, że ma tak zachęcającą cenę :)
OdpowiedzUsuńHa ha ja też najwięcej sprzątałam podczas sesji ;-)) A w łazience po prostu mocno widać, że jest brudno - zwłaszcza po używaniu maseczki z czarnym węglem.. ^^
UsuńO taaaak! Te maseczki to zło wcielone! Pamiętam takową z Bielendy, ubabrałam siebie, umywalkę i jakby tego było mało, to jeszcze wszystko wokół XDDD
UsuńA ostatnio używałam jakiejś innej firmy, chyba 7th heaven? I co było w nie nietypowe to to, że ciężko się zmywała gąbeczką konjac, a samą wodą było ok! Czyli nawet konjac nie poradzi sobie z każdą maską... ;/
UsuńPierwszy raz widze taki preparat, ale muszę Ci przyznać że efekt bardzo dobry daje. Ja uwielbiam sprzątać, no i kupować srodki czystosci :)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy wcześniej go nie widziałam, dlatego tym bardziej cieszę się, że mogłam wypróbować ;-)
Usuńpodoba mi się efekt jaki daje. chętnie wyprobuję bo moj sie własnie kończy
OdpowiedzUsuńI do tego ładnie pachnie! ;-)
UsuńMnie sprzątanie mega uspakaja :)
OdpowiedzUsuńMnie w pewnym sensie też - zwłaszcza czuję spokój jak już jest PO :D
UsuńCzy lubie sprzatac? To chyba juz nawyk. Lubie czystosc, miec wszystko na swoim miejscu poukladane, co czesto koliduje mi z dwojka pelnych energii dzieci :) moj odwieczny problem to smugi w drzwiach kabiny i kamień. Z tym ostatnim dzis walczylam
OdpowiedzUsuńPodobno niektórzy po użyciu prysznica wycierają do sucha ścianki kabiny. Ja jakoś nigdy nie mam na to siły ;-)
UsuńUwielbiam jak takie płyny mają bardzo ładny zapach
OdpowiedzUsuńTen zapach Ci się spodoba
UsuńSprzątanie, nienawidzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Może dzięki temu da się je znieść? :D
Usuńjeszcze nie poznałąm, ale widzę, że dobrze sie spisuje
OdpowiedzUsuńCałkiem OK jeśli chodzi o bieżący brud
UsuńPodoba mi się ,że ładnie pachnie. Mnie zawsze drażnią zapachy detergentów.
OdpowiedzUsuńO tak, zapach jest nietypowy ;-)
UsuńNie slyszalam wczesniej o tym produkcie ale fajnie ze sie spisuje ;)
OdpowiedzUsuńOczekiwania wobec niego miałam dość wysokie ;-)
UsuńFaktycznie jest połysk, a to właśnie lubię gdy skończę sprzątać. Zapach czystości i połysk w łazience :)
OdpowiedzUsuńOby tylko trwał jak najdłużej! ;-)
UsuńRzadko kiedy spotykam się z produktami czyszczącymi o tak ciekawym zapachu. Zawsze czuć intensywny, chemiczny zapach. Myślę, że z tym sprayem i zapachem sprzątanie staje się przyjemnością.
OdpowiedzUsuńI dzięki temu łatwiej się za nie zabrać ;-)
UsuńWidać że czyści dobrze,do tego ma ładny zapach za to plus 😊
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się go używa!
UsuńCoś co pachnie inaczej niż te wszystkie chemikalia.. w końcu! :)
OdpowiedzUsuńPodczas sprzątania - ładne poziomki. Na szczęście ogólnie dość szybko wietrzeje, bo za dużo poziomek też mogłoby być męczące^^ ;-)
Usuń