czwartek, 29 grudnia 2022

Recenzja: suplement Glow Stories dla zdrowia skóry, włosów i paznokci natu.care

Wiadomo, że dbanie o urodę, to nie tylko kosmetyki, czy rutyny pielęgnacyjne, ale także odpowiednie wspomaganie organizmu od wewnątrz. Prawidłowa dieta, ruch, odpowiednia ilość wody - to wszystko wpływa na nasze dobre samopoczucie i kondycję całego ciała. Nie oszukujmy się jednak, przy obecnym tempie życia i jakości jedzenia mało kto potrafi odpowiednio się odżywiać, zwłaszcza zimą. Dlatego uważam, że warto stosować suplementację jako wsparcie dla organizmu. Mimo iż jestem przeciwniczką przyjmowania zbyt wielu leków i musiałam przestawić się, żeby pamiętać o przyjmowaniu Glow Stories ;-) Ale może od początku... 

Po lecie moja skóra dość długo zachowywała blask opalenizny i świeżość. Myślę, że głównie dzięki częstemu spędzaniu czasu na powietrzu. Wraz z nastaniem późnej jesieni dosłownie z dnia na dzień widziałam, jak następuje jakiś "krach". Skóra znacznie się pogorszyła, była równocześnie sucha i z bardzo dużą ilością zmian trądzikowych. Bardzo mocno zaczęły mi wypadać wtedy włosy, a paznokcie.. Właśnie zdjęłam hybrydy, więc pierwszą myślą było, że to dlatego stały się tak papierowe i dramatycznie zniszczone. Myślę jednak, że patrząc na inne objawy, że to nie był ten powód. Zwłaszcza, że nosiłam kiedyś hybrydy bardzo długi czas i nic takiego nigdy się nie działo! (Jeśli chcecie pooglądać moją przygodę z hybrydami to zapraszam do tego wpisu LINK)

Ewidentnie wszystko wskazywało, że brak mi "czegoś" w diecie mimo, że starałam się jak mogłam odżywiać jak najlepiej. Byłam zrozpaczona i szukałam czegoś, co pomogło by na te wszystkie dramaty. Cudem jakimś odezwała się wtedy do mnie Sylwia z natu.care z propozycją przetestowania któregoś z ich produktów. Miałam duże wątpliwości, przede wszystkim czy będę w stanie pamiętać o regularnym przyjmowaniu suplementu. Bo wybór produktu był akurat prosty, od razu postawiłam na Glow Stories! 

Zanim rozpoczęłam kurację poczytałam sobie na stronie natu.care LINK na temat Glow Stories. Przekonało mnie do nich to, że ich produkty są przebadane przez akredytowane laboratorium badawcze J.S. Hamilton z Gdyni (sprawdziłam, tak takie laboratorium istnieje!). Skład Glow Stories został poddany badaniom mikrobiologicznym m.in. na obecność GMO, WWA, laktozy, glutenu oraz metali ciężkich. Dokładnie 6 listopada 2022 zaczęłam stosowanie Glow Stories. Niestety nie zrobiłam zdjęć "przed", bo zwyczajnie wstydziłam się tego jak wygląda moja skóra, czy paznokcie. Zgodnie ze sposobem użycia przyjmowałam (i dalej przyjmuję) jedną kapsułkę Glow Stories dziennie na około pół godziny przed głównym posiłkiem. Oczywiście, że zdarzało mi się kilka razy zapomnieć, ale generalnie raczej przez te dwa miesiące jem suplement regularnie, każdego dnia.

Zdjęcie składu Glow Stories natu.care z pudełka - opakowania:

Zgodnie z informacją producenta skład Glow Stories to dwanaście naturalnych składników aktywnych: najwyższej jakości ekstrakt z pędów bambusa (którego jest aż 200mg w każdej kapsułce!), Quatrefolic, biotyna, L-metionina, L-cysteina, niacyna, ryboflawina, witaminy A, E, B6, cynk oraz miedź. Quatrefolic to naturalna i najbardziej przyswajalna biologicznie forma folianu, odpowiedzialnego m.in. za wygląd naszej cery i jej regenerację. W składzie suplementu znajduje się także m.in. cynk. Wpływa on na wygładzenie i uelastycznienie skóry, przyspiesza jej gojenie, wspomaga leczenie zmian skórnych np. trądziku. Odpowiednie stężenie cynku wzmacnia strukturę włosa i wpływa na niełamliwe, zdrowe paznokcie. Cynk reguluje też pracę układu odpornościowego i działa bakteriostatyczne i przeciwzapalne. Jego suplementacja znacznie przyspiesza szybsze leczenie np. kataru! Cały skład Glow Stories wpływa na dobrą kondycję skóry, włosów i paznokci. Ekstrakt z pędów bambusa wpływa na spowolnienie procesów przedwczesnego starzenia się skóry i odbudowę struktury włosa. L-Metionina bierze udział w wielu procesach metabolicznych organizmu, reguluje wytwarzanie naskórka, paznokci i włosów. Z kolei L-Cysteina bierze udział w wytwarzaniu keratyny i w procesie syntezy kolagenu. To dzięki niej włosy stają się mocniejsze, a skóra gładsza. Za spowolnienie procesów starzenia odpowiedzialna jest też obecność witaminy E. Dzięki witaminie A stymulowana jest m.in. produkcja kolagenu i elastyny oraz metabolizm cebulek włosowych, dzięki któremu włosy stają się mocniejsze. Niacyna, czyli witamina B3, przenika wgłąb skóry i zwalcza problemy skórne, jak trądzik i stany zapalne. Witamina B6 i ryboflawina (inaczej witamina B2) korzystnie wpływają na nasz organizm wspomagając pracę układu nerwowego i pozytywnie wpływając na błony śluzowe. W składzie Glow Stories znajduje się także Biotyna (inaczej witamina B7), która dobrze wpływa na prawidłowe działanie tarczycy, co przekłada się na kondycję włosów, paznokci i skóry. Ostatnim składnikiem jest miedź, która wpływa na prawidłową pigmentację skóry i włosów, dotlenia skórę oraz przyśpiesza wzrost nowych komórek. Szczegółowy skład Glow Stories oraz działania każdego ze składników znaleźć możecie na stronie natu.care, która jest prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat działania składników i edukacji w zakresie wellness. 

Jakie efekty zauważyłam u siebie po prawie dwóch miesiącach stosowania (czyli po pełnej kuracji, na którą składa się 60 kapsułek)? Poprawa nastąpiła zarówno w wyglądzie skóry, jak i włosów oraz paznokci. Ta ostatnia były dla mnie najbardziej spektakularna, choć skóra zmieniła się najszybciej. Przede wszystkim znacznie zmniejszył mi się trądzik i problemy skórne. W niektórych okresach ustąpiły całkowicie. Skóra nabrała sprężystości i blasku, nawet bez makijażu nie mam się czego wstydzić. Powyżej macie takie moje total "saute" zdjęcie o poranku ;-)

Moje paznokcie zawsze były kruche i łamiące się. Nigdy nie mogłam ich zapuścić, bo zazwyczaj przy długości kilku milimetrów pękały u samej podstawy. Po wakacjach płytka była nierówna, brzydka, tak źle nie wyglądały chyba nigdy wcześniej. 

Po kuracji Glow Stories zauważyłam, że odrastająca płytka jest wyrównana, gładka i lśniąca. Paznokcie zauważalnie stały się mocniejsze i ładniejsze. Zobaczcie na te zdjęcie przed nałożeniem hybrydy w grudniu: wyglądają na zdrowe i mocne! 

Zawsze miałam dość gęste włosy, ale bardzo wiele z nich wypadało mi zwłaszcza przy myciu, czy codziennym czesaniu. Kiedy wyciągasz garść włosów po kąpieli, to aż ściska Ci się serce. I nie ma znaczenia, czy masz włosy gęste czy cieniutkie, boli tak samo. Nie od razu zwróciłam na to uwagę, ale stosując suplement Glow Stories tych wypadających włosów jest o wiele, wiele mniej. W porównaniu do tego co działo się wcześniej, to naprawdę spora różnica! Włosy zrobiły mi się mocniejsze, a baby hair wręcz szaleją. To naprawdę miłe! 

Podsumowując moją kurację Glow Stories od natu.care muszę przyznać, że efekty przerosły moje oczekiwania i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. We wszystkich wspieranych przez suplement obszarach zauważyłam różnicę. Skóra stała się gładka, trądzik znacznie się zmniejszył i mam taki piękny glow. Włosy stały się mocniejsze, znacznie mniej mi ich wypada. Płytka paznokci wzmocniła się i wygładziła, nie mam już brzydkich bruzd a odrastające paznokcie są o wiele ładniejsze. Przyznaję, że po takich fajnych wynikach testowania bardzo kuszą mnie też inne produkty natu.care ;-) Znacie tą markę? A może stosujecie inne suplementy w okresie zimowym lub na co dzień? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!  

Za pomoc w zrobieniu zdjęć paznokci dziękuję dziewczynom z G.Bar Wrocław <3



2 komentarze:

  1. Biorę inny suplement który też ma w składzie cynk miedź i selen oraz witaminy B6 i B12. Widzę poprawę w stanie włosów i skóry paznokci, ale nie wiem co zrobić aby skóra na palcach nie pękała, nie mam hybrydy od dawna, więc to nie uczulenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na palcach czy na paznokciach? Może to być kwestia suchej skóry i konieczności nawilżania. Jednak najlepiej skonsultować się z lekarzem dermatologiem!

      Usuń

Witaj, chcesz skomentować? To super! Uwielbiam czytać Wasze komentarze ;-)

Copyright © Nostami blog , Blogger