czwartek, 3 lutego 2022

Recenzja: kosmetyki YUMI aloesowy koktajl dla skóry

O nawilżającej mocy działania aloesu wiemy od wieków. Składnik ten dzięki popularności koreańskiej pielęgnacji cery jest coraz bardziej znany także w naszym kraju. W prezencie od koleżanki poznanej na portalu DressCloud otrzymałam cały zestaw kosmetyków marki YUMI. Zapraszam Was na ich recenzję! 

Marka YUMI inspirowana k-beauty, jako bazę dla swoich kosmetyków stosuje aloes w wysokim stężeniu, do którego dodawane są inne, naturalne składniki. Dzięki takiemu połączeniu skóra otrzymuje dużą dawkę nawilżenia. W większości produktów YUMI 97% składu stanowią składniki pochodzenia naturalnego. Aloes jest łączony z ekstraktem z ananasa, arbuza, borówki tworząc soczyste linie kosmetyczne, których stosowanie sprawia wielką przyjemność. Początkowo w portfolio marki znajdowały się produkty do ciała, obecnie są to też kosmetyki do pielęgnacji twarzy. 


LINIA ALOE ANANAS

Z tej linii używałam żelu pod prysznic, mydła w płynie do rąk oraz kremu do rąk.

Żel pod prysznic Aloe Ananas

Obok aloesu i ekstraktu z ananasa zawiera kwas mlekowy, który reguluje pH skóry oraz witaminę E, która zapobiega wysuszaniu skóry. Łagodny detergent myje ciało pozostawiając na skórze piękny zapach ananasa. Żel słabo się pieni, a skóra jest po nim odświeżona i nie ma uczucia ściągnięcia, wysuszenia skóry. Jest dość gęsty, ale dzięki opakowaniu z pompką bez problemu możemy nałożyć odpowiednią ilość kosmetyku. Butelka ma 400ml. Kosmetyk jest wegański. 

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Coco-Glucoside, Sodium Cocoamphoacetate, Ananas Sativus Fruit Extract, Glyceryl Oleate, Xanthan Gum, Polyglyceryl-4 Caprate, Tocopherol, Lactic Acid, Citric Acid, Parfum, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Chloride

Mydło w płynie Aloe Ananas

Intensynie pachniało świeżym ananasem, a zapach utrzymywał się później na skórze dłoni. Dobrze się pieniło, niestety okrutnie przesuszało mi skórę na dłoniach. Sprawdzałam kilkukrotnie i to zasługa tego kosmetyku. Rzadko mam tego typu problemy, dlatego tym bardziej jestem zdziwiona. Zgodnie z informacją producenta 97% składników jest pochodzenia naturalnego, a obok aloesu i ekstraktu z ananasa znajdziemy w nim także kwas mlekowy i witaminę E. Opakowanie 300ml z pompką. Wegański. 

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Sodium Coco-Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Betain, Coco-Glucoside, Lauryl Glucoside, Ananas Sativus Fruit Extract, Glyceryl Oleate, Xanthan Gum, Polyglyceryl-4 Caprate, Tocopherol, Lactic Acid, Citric Acid, Parfum, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Chloride

Krem do rąk Aloe Ananas

Zamknięty w niedużej tubce o pojemności 75ml krem ma lekką formułę i szybko wchłania się w skórę. W składzie znajdziemy masło shea, mocznik, alantoinę, olej kokosowy i migdałowy oraz bazowy aloes i ekstrakt z ananasa. Dzięki temu ostatniemu składnikowi krem ma słodki, ananasowy zapach który dość długo utrzymuje się na skórze. Krem dobrze radzi sobie z przesuszoną skórą moich dłoni (mam skórę normalną, zimą mocniej przesuszoną, ale bez ekstremalnych problemów). Szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia tłustego filmu. Skóra jest po nim gładsza w dotyku, ukojona, nawilżona i delikatna. 

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Isopropyl Myristate, Urea, Helianthus Annuus Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Glyceryl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Oryza Sativa Bran Wax, Ananas Sativus Fruit Extract, Olus Oil, Allantoin, Panthenol, Tocopherol, Stearic Acid, Ceteareth-20, Parfum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Benzyl Alcohol, Limonene

LINIA ALOE BORÓWKA

Z serii borówkowej testowałam krem do rąk, balsam do ciała oraz żel pod prysznic w mniejszym opakowaniu, 200ml. 

Krem do rak Aloe Borówka

Skład tego kremu do rąk jest identyczny z poprzednikiem, różni je jedynie ekstrakt tutaj z borówki, a tam był z ananasa. Zapach borówki jest dla mojego nosa mniej intensywny, a przez to jakoś tak bardziej przyjemny. Choć nie jestem pewna, czy tak pachną borówki, ale z pewnością jest to jakiś owoc ;-) Krem ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i jak na moje potrzeby wystarczająco nawilża i odżywia skórę dłoni. Ma niewielkie opakowanie 75ml w sam raz do torebki. 

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Urea, Glycerin, Glyceryl Stearate, Isopropyl Palmitate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Stearic Acid, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Leaf Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Olus Oil, Allantoin, Oryza Sativa Starch, Tocopherol, Carbomer, Ceteareth-20, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool

Balsam do ciała Aloe Borówka

Testowałam wersję w butelce z pompką i zdecydowanie jest to bardzo wygodna opcja. Sam balsam ma lekką konsystencję i pozostawia skórę dobrze nawilżoną i pachnącą. Dość szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić z ilością nakładanego kosmetyku ;-) W jego składzie znajduje się aloes, ekstrakt z borówki, masło shea, witamina E, mocznik, alantoina, olej kokosowy oraz olej migdałowy. Nawilża i regeneruje skórę oraz łagodzi drobne podrażnienia. Kosmetyk jest wegański.

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Urea, Glyceryl Stearate, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Stearic Acid, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii Butter, Vaccinium Corymbosum Fruit Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Olus Oil, Allantoin, Oryza Sativa Starch, Tocopherol, Carbomer, Ceteareth-20, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Hexyl Cinnamal, Limonene

Żel pod prysznic Aloe Borówka

Tą wersję żelu pod prysznic testowałam w opakowaniu tubie o pojemności 200ml. Zdecydowanie lepsza była większa butla, głównie przez sposób dozowania kosmetyku. Nie narzekam jednak na wydajność tego produktu, bo nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Żel ma ładny, owocowy zapach dzięki zawartości ekstraktu z borówki. Nie pieni się zbyt mocno. Skóra jest po nim dobrze oczyszczona, ale nie pozbawiona warstwy lipidowej. Borówkowy zapach utrzymuje się na skórze jeszcze chwilę, choć głównie czuć go podczas kąpieli. W składzie produktu znajduje się także kwas mlekowy, który reguluje pH skóry. 

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Coco-Glucoside, Sodium Cocoamphoacetate, Vaccinium Corymbosum Fruit Extract, Glyceryl Oleate, Xanthan Gum, Polyglyceryl-4 Caprate, Tocopherol, Lactic Acid, Citric Acid, Parfum, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Chloride, Hexyl Cinnamal, Limonene

KOSMETYKI DO TWARZY

Z kosmetyków do twarzy marki YUMI miałam przyjemność testować piankę myjącą i płyn do demakijażu z serii Nawilżenie i Równowaga oraz tonik z serii Intensywne nawilżenie. 

Pianka głęboko myjąca do twarzy Nawilżenie i równowaga

Dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skóry z zanieczyszczeń, sebum i resztek makijażu. Ma świeży, delikatny, aloesowo-ogórkowy zapach. W składzie znajduje się sok z liści aloesu znany z właściwości nawilżających skórę, ale także sok z ogórka i szpinaku, które mają działanie orzeźwiające. Betaina wpływa na elastyczność i gładkość skóry, a prebiotyk przywraca jej naturalną barierę ochronną. Pianka jest delikatna i nie wysusza skóry. Daje uczucie odświeżenia i oczyszczenia skóry. Mam wrażenie, że chłodzi skórę i ją koi, nawet czasami powoduje że jest mi zimno w twarz. Już czekam na to chłodzenie latem ;3 Nie zauważyłam, aby kosmetyk powodował szczypanie oczu, nawet gdy dostał się w ich okolicę. Pianka jest bardzo wydajna, jak to zazwyczaj pianki mają ;-). 

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Sodium Cocoamphoacetate, Cucumis Sativus Juice, Spinacia Oleracea, Inulin, Betaine, Fructose, Lauryl Glucoside, Glycerin, Levulinic Acid, Sodium Levulinate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Polysorbate 80, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Parfum

Koktajl micelarny do demakijażu Nawilżenie i równowaga

Obok soku z aloesu i z ogórka i szpinaku w składzie znajdują się ekstrakty z maliny, jabłka, brzoskwini, kiwi, papai, ogórka i truskawki, których zadaniem jest odżywienie skóry i niwelowanie uczucia ściągnięcia. Niestety nie wpływają one na zapach kosmetyku, który pachnie aloesowo-ogórkowo. Nie jest to brzydki zapach, ale ja zdecydowanie wolę owocowe ;-) Nakładany na skórę koktajl micelarny dobrze ją oczyszcza i nawilża. Używałam go także do demakijażu oczu i nie szczypał - choć nie dawał takiego super ukojenia jak mój ulubiony Sensibo H2O z Biodermy (ale żaden kosmetyk nie daje! a przynajmniej dalej szukam :D). Ja używam go głównie do demakijażu całej twarzy, trochę jak tonik. Podobno radzi sobie z wodoodpornym makijażem, niestety nie wiem bo nie sprawdzałam (nie używam wodoodpornych tuszy). 

Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Cucumis Sativus Juice, Spinacia Oleracea, Actinidia Chinensis Fruit Extract, Carica Papaya Fruit Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract, Fragaria Ananassa Fruit Extract, Prunus Persica Fruit Extract, Pyrus Malus Fruit Extract, Rubus Idaeus Fruit Extract, Sodium Cocoamphoacetate, Citric Acid, Levulinic Acid, Sodium Levulinate, Parfum, Poloxamer 184, Polysorbate 80, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Limonene

Tonik do twarzy Intensywne nawilżenie

Ma intensywny, owocowy zapach który trochę drażni mnie podczas używania. W składzie znajduje się sok z aloesu, kwas mlekowy, kwas hialuronowy w dwoch formach oraz soki z czerwonych owoców granatu i maliny. Te ostatnie mają za zadanie orzeźwić skórę. Kwas mlekowy poprawia koloryt usuwając zrogowaciały naskórek. Skóra wygląda na ładniejszą, gładszą, jest dobrze nawilżona. Mam mieszaną cerę i w u mnie dobrze sprawdza się połączenie w pielęgnacji mocniejszego oczyszczenia z późniejszym intensywnym nawilżeniem skóry. Dlatego takie połączenie kosmetyków jakie mi wyszło z produktami YUMI wpływa na moją skóre idealnie. Skóra zdecydowanie wygląda na zdrowszą i ładniejszą ;)

Skład: Aqua, Lactic Acid, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Punica Granatum Fruit Juice, Rubus Idaeus Juice, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Citric Acid, Glycerin, Sodium Levulinate, Levulinic Acid, Polysorbate 80, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Disodium EDTA, Parfum, Sodium Hydroxide

Specjalnie sprawdzałam sobie aktualną listę produktów marki YUMI i okazuje się, że nie próbowałam jedynie żelu aloesowego oraz kremu-sorbetu do twarzy. Mam na myśli oczywiście rodzaje kosmetyków, a nie linie zapachowe, bo oprócz opisanych przeze mnie są jeszcze wersje Aloe Winogrono, Aloe Arbuz, Aloe Fresh do ciała oraz linia Nawilżenie i rozświetlenie (z morelą i cytryną) do twarzy. W SuperPharm można jeszcze znaleźć kosmetyki do ciała YUMI  Aloe Czereśnia, która jest sprzedawana tylko w tym miejscu. 

EDIT: właśnie widziałam że dziewczyny z Klubu Recenzentki Wizaż testują produkty do włosów, więc jak widać marka mocno się rozrasta ;))  


Kosmetyki aloesowe YUMI w większości dobrze sprawdziły się na mojej skórze, poza dziwnym wypadkiem z mydłem do rąk. Zapachy są intensywne, nie pozostają jednak zbyt długo na skórze. Ze wszystkich testowanych produktów najbardziej zaskoczyła mnie swoim działaniem pianka myjąca do twarzy, zwłaszcza te uczucie orzeźwienia i chłodzenia po jej użyciu. Znacie kosmetyki YUMI? Jak się u Was sprawdzają? 


9 komentarzy:

  1. WOW! Ale ogromna armia kosmetyków :) Znam niektóre z nich, a sporo mnie jeszcze kusi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co już testowałaś? Podziel się swoimi "odczuciami" ;)))

      Usuń
  2. Ale dużo kosmetyków. Mam ich krem. Do rąk i jest mega!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie chciałam się dostać do testowania tej marki na wizażu, bo ogromnie mnie ciekawi, ale widocznie mi się nie udało. Chyba ich kosmetyki są też w Lidlu, więc może przy jakiejś okazji się na coś skuszę. Tylko jeszcze nie wiem na co, tyle tych linii zapachowych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chyba miałabym problem gdybym miała wziąć tylko "jedną" ;D Może skusiłabym się na czereśnię, bo to jednak limitka ;p

      Usuń
  4. Miałam balsam i był super, teraz mam odżywkę do włosów i sprawdza się ok, ale bez zachwytów. Lubię za to bardzo ich zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam ich nigdzie, ale moja skóra średnio lubi się z aloesem (taki freak ze mnie) i chyba bała bym się je kupić

    OdpowiedzUsuń
  6. Za mną chodzą kosmetyki tej marki. Wiem, ale jakoś te opakowania do mnie przemawiają, są takie ,,urocze"

    OdpowiedzUsuń

Witaj, chcesz skomentować? To super! Uwielbiam czytać Wasze komentarze ;-)

Copyright © Nostami blog , Blogger