czwartek, 14 lutego 2019

Przegląd nowości kosmetycznych Avon 2019 (1)

Firmy kosmetyczne prześcigają się we wprowadzaniu nowości i czasami aż ciężko za tym wyścigiem nadążyć.  Dzisiaj zapraszam Was na recenzje kilku kosmetyków, które pojawiły się w ostatnim czasie w ofercie firmy Avon. 
Jak być może pamiętacie z mojego poprzedniego postu w styczniu przybyło mi sporo nowych kosmetyków z Avonu. Przede wszystkim skusiłam się wtedy na zestaw demonstracyjny, w którym znajdowało się siedem kosmetyków oraz dwie próbki. Poza tym otrzymałam też w prezencie od firmy kolejne dwie nowości (przynajmniej dla mnie), coś tam zamówiłam dla siebie... I tak oto zebrała się całkiem niemała grupka produktów do testowania! 
Peeling micelarny do twarzy z linii nutra effects zainteresował mnie, jak tylko zobaczyłam go w zapowiedziach. Ma on konsystencję myjącego żelu z dużą ilością bardzo drobnych drobinek ścierających. Żel ma mleczną, półprzezroczystą konsystencję i jest bardzo wydajny - niewielką ilością umyjemy z powodzeniem całą twarz (ja używam kropli o wielkości ziarna grochu!). Kosmetyk ma świeży, ale dość intensywny zapach. Na szczęście jego kontakt ze skórą jest raczej krótkotrwały i nie powinien powodować podrażnień. Używamy go jak tradycyjnego żelu do mycia twarzy - nakładamy niewielką ilość na dłonie, spieniamy na uprzednio zwilżonej twarzy i spłukujemy wodą. Skóra po użyciu tego kosmetyku jest bardzo dobrze oczyszczona. Trochę tak jakbyśmy zrobiły jej równocześnie peeling i tradycyjne oczyszczanie. Bardzo lubię używać tego produktu zwłaszcza wieczorem, aby porządnie i dogłębnie oczyścić skórę. Jednak rano używam innego produktu do mycia skóry. Jeśli chodzi o skład, to nie zachwyci on pewnie wielbicielek naturalnej pielęgnacji, ale pamiętajcie że to jest kosmetyk drogeryjny. Peeling micelarny nie zawiera mydła alkoholu oraz substancji natłuszczających. Produkt ten jest już dostępny w regularnej sprzedaży w cenie 12,99 zł. 
Koreański węgiel drzewny absorbuje zanieczyszczenia i pochłania nadmiar sebum. Jest to jeden ze składników oczyszczającej maseczki do twarzy Korean Charcoal Cleanse & Refine z linii Planet Spa Avon. Jest to maska typu peel-off, którą nakładamy grubszą warstwą na skórę, a po zaschnięciu ściągamy. Maska ma dość gęstą konsystencję, dzięki czemu łatwiej jest nałożyć ją na skórę. Ja zawsze czekam do całkowitego wyschnięcia masek tego typu, dzięki czemu nie mam nigdy problemów z ich zdejmowaniem. Maska oczyszcza skórę i lekko ją rozjaśnia, ale szczerze mówiąc nie widzę różnicy w działaniu pomiędzy nią, a innymi tego typu z Planet Spa (np energetyzującą z białą herbatą). Zapach maski jest dość intensywny, ale przyjemny. Z uwagi na to, że nakładam ją dość grubą warstwą wydaje mi się nie być zbyt wydajną, choć to oczywiście kwestia ilości dozowania kosmetyku. 
Kolejnym produktem z linii Korean Charcoal Planet Spa jest oczyszczająca emulsja do twarzy. Kosmetyk ten ma postać nieprzeźroczystego żelu w szarym kolorze o prześlicznym, kwiatowym zapachu. Bardzo lubię kosmetyki z tej serii właśnie za ich nietypowe, miłe dla nosa kompozycje zapachowe i seria Koran Charcoal zdecydowanie mi się spodobała! Żel zamknięty jest w butelce z pompką i jedna taka doza z powodzeniem wystarcza na oczyszczenie skóry twarzy. Kosmetyk używamy jak tradycyjne produkty do mycia twarzy i spłukujemy wodą. Skóra jest fajnie odświeżona i oczyszczona, a przy tym delikatnie nawilżona. Z doświadczenia już wiem, że emulsje myjące Planet Spa są bardzo wydajne i wystarczają na dość długi czas. Produkty z nowej linii Planet Spa można już zamówić w aktualnym katalogu Avon w cenie 9,99 - 10,99 zł.  
Odżywczy olejek do ust Avon True już okazuje się prawdziwym hitem! Moja wersja to kolor Blossom, choć na ustach właściwie nie widać prawie jego koloru, a jedynie subtelny blask. Olejek wbrew swojej nazwie nie pozostawia uczucia lepkości (no chyba żebyśmy go dokładali w kilku warstwach). Kosmetyk ten zawiera aż trzy rodzaje olejków - jojoba, z awokado i kokosowy. Jego skład prezentuję na zdjęciu poniżej:
Jest bezwonny i jak już pisałam prawie bezbarwny. Olejek bardzo fajnie odżywia usta i zabezpiecza je przed zimnem i wiatrem. Przez długi czas od aplikacji pozostają one nawilżone i zregenerowane. Olejek jest obecnie w sprzedaży w cenie 17,99 zł.
Kolejna nowość to próbka jednego z nowych odcieni pomadki Moc Koloru - jest to kolor Sweetheart. Pomadka ma kremową konsystencję i nie wysusza ust. Mam nadzieję, że zdjęcie oddaje choć trochę jej kolor. 
Kolor Sweetheart jest bardzo fajny na co dzień, do delikatnego podkreślenia koloru ust. Oprócz niego w kolekcji pomadek tej serii pojawiły się trzy inne odcienie - bardzo jasny, wręcz beżowy Falling For You, wpadający w koralowe odcienie różu (jeśli można tak to określić) kolor First Crush i bardzo ostatnio modny odcień różowego fioletu Pucker Up. Szminki są już w sprzedaży katalogowej, aktualnie w cenie 17,99 zł. 
Kolejna pomadka pochodzi z kolekcji NUDE, której jeszcze nie ma w katalogu Avon. Jest to seria nowych kolorów znanych już pomadek matowych. Sześć nowych kolorów dedykowanych jest chłodnym i ciepłym typom urody. Moja pomadka ma kolor Blush i zgodnie z kartą kolorów jest ona polecana posiadaczkom chłodnego typu urody. Ja jestem zdecydowanie tym "ciepłym", dlatego możecie zauważyć, że gryzie się nieco ten kolor z moją karnacją i jest dla mnie zdecydowanie zbyt jasny.
Blush jest jednym z najjaśniejszych kolorów pomadek z tej kolekcji. Ma dość chłodne tonacje różu, które podkreślają moją bladą skórę. Wydaje mi się, że zdecydowanie lepiej wyglądałabym w dość podobnym kolorze Nude Suede, który jest nieco cieplejszy. Pomijając kolor sama pomadka ma mocno kryjącą i jedwabistą konsystencję. Bardzo sprawnie się ją nakłada i gładko sunie po ustach. W noszeniu jest komfortowa i nie przypomina często wysuszających pomadek matowych innych firm. Tutaj wyraźnie czuć nawilżenie skóry ust. Ponieważ z kolorem średnio trafiłam, to używam ją często w połączeniu np z błyszczykiem w kolorze nude. Tak wiem, że to dziwnie brzmi - malować się matującą pomadką i nakładać na nią błyszczący błyszczyk ;D Ale tak mi się bardziej podoba! Aha, pomadki z kolekcji Nude będą w kolejnym katalogu, po 27.02.

Przedstawiłam Wam dzisiaj sześć nowych produktów Avon z rożnych kategorii pielęgnacji i makijażu. Wiele z nich to dopiero zapowiedzi produktów, które pojawią się dopiero w kolejnym katalogu. Dajcie znać, co najbardziej Was zaciekawiło, co się spodobało? A może znacie już któreś z pokazanych nowości i możecie podzielić się odczuciami z ich używania? Czekam niecierpliwie na Wasze komentarze! 



  

21 komentarzy:

  1. Pielęgnacja mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie lubię kosmetyków do pielęgnacji Avon, niezbyt podobają mi się składy tych kosmetyków.
    Jeśli chodzi o kolorówkę, to czasem kupuję pomadki jak i lakiery do paznokci, czasem też pokuszę się o jakiś cień do powiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy wybiera to co mu najbardziej odpowiada ;-) Też mam mnóstwo lakierów z Avonu a ostatnio ciągle noszę hybrydy ;-)

      Usuń
  3. Mnie najmocniej zainteresował peeling micelarny. Już sama nazwa jest bardzo intrygująca :) Poza nim jeszcze o serii Korea Charcoal czytałam najchętniej, ale to w sumie nic dziwnego, w końcu mam bzika na punkcie kosmetyków pielęgnacyjnych :) W ogóle to takie zestawy nowości są bardzo fajne i nieraz naprawdę bardzo atrakcyjne. Czasem warto być konsultantką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, tylko że zawsze Cię na coś skuszą i namówią... I w ten sposób wiecznie ma się sporo kosmetyków ;-)))

      Usuń
  4. Ten olejek do ust kuszący :D Lubię tego typu produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że bałam się że jednak będzie tłusty (w końcu "olejek"), ale jest okej! ;-)

      Usuń
  5. Całkiem ciekawe nowości, aczkolwiek z produktami Avon jakoś mi nie po drodze już od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nas ma inne potrzeby i dobrze znaleźć coś dla siebie odpowiedniego. nie ważne z jakiej firmy. Ważne żeby pomagało NAM ;-)

      Usuń
  6. Ja z nowości ostatnich skusiłam się na płyn na dobranoc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten do kąpieli? Widziałam i zastanawiało mnie bardzo jak pachnie ;-) Niestety nie mam wanny ;D

      Usuń
  7. Bardzo dawno nie zamawiałam nic z Avon. Dobrze jest przejrzeć co nowego jest w danej firmie . Kto wie może się na coś skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak mam, że od czasu do czasu lubię dowiedzieć się co "słychać" w niektórych firmach kosmetycznych ;-)

      Usuń
  8. Przy pierwszych zdjęciach nabrałam się, że masz królika. Myślałam, że to jego słodka dupka :D Odcień Sweetheart wygląda bardzo ładnie, taki idealny wiosenny róż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha oj chciałabym mieć takiego różowego króliczka! Albo najlepiej dwa - szarego i różowego hihihih ;-)))))

      Usuń
  9. Podoba mi się kolor tej pomadki nude :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydawał nieco zbyt jasny, więc ją trochę "przyciemniam" błyszczykiem ;-)

      Usuń
  10. Czy mogę prosić o zamieszczenie składu płynu do mycia twarzy? Nie wszystkiego niestety mogę używać i zawsze patrzę najpierw na składniki. Z góry dziękuję :) Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście: aqua, glycerin, sodium laureth sulfate, cocamidopropyl betaine, acrylates copolymer, silica, decyl glucoside, sodium chloride, cocamide mea, menthyl lactate, ppg-5-ceteth-20, parfum, peg-120 methyl glucose dioleate, sodium hydroxide, chlorphenesin, disodium edta, sodium cocoyl isethionate, citric acid, ppg-13-buteth-16, coconut acid, lonicera caprifolium (honeysuckle) flower extract, lonicera japonica (honeysuckle) flower extract, tocopheryl acetate, panthenol, salvia hispanica seed extract

      Usuń
  11. A dla mnie ten olejek do ust to wielki niewypał. Wszystko się do niego lepi i zostawia wszędzie ślady...

    OdpowiedzUsuń

Witaj, chcesz skomentować? To super! Uwielbiam czytać Wasze komentarze ;-)

Copyright © Nostami blog , Blogger