Dzisiejszy wpis będzie nieco podróżniczy za sprawą lokalnych kosmetyków, które przywiozłam z majowej wyprawy. Pod hasłem "cudze chwalicie - swego nie znacie" zapraszam Was w podróż do przepięknego uzdrowiska w górach - Lądka Zdroju.
Lądek Zdrój to dolnośląskie uzdrowisko znane głównie ze źródeł górskich wód zawierających cieplice siarczkowe i fluorkowe. Miasto leży na terytorium Gór Złotych w dolinie rzeki Białej Lądeckiej, niedaleko Kłodzka. Lądek Zdrój to jedno z najstarszych uzdrowisk w Polsce, ze swoich właściwości leczniczych jest znany już od końca XV wieku. Występują tutaj ciepłe źródła wód zawierających radon oraz siarczki i fluorki. Mają one zbawienny wpływ na wiele chorób skórnych, ale także na reumatyzm, wiele schorzeń neurologicznych czy ortopedycznych. W mieście i okolicy znajduje się bardzo duża ilość zabytkowych willi, budynków uzdrowiskowych, kościołów i obiektów sakralnych, zespołów budynków czy pijalni wód mineralnych. W jednym z nich, w Domu Zdrojowym "Wojciech", który kryje w swoim wnętrzu marmurowy basen zbudowany w stylu tureckiej łaźni, zakupiłam mydła z biosiarką.
Unikatowa receptura kosmetyków z linii "Uzdrowiskowe inspiracje SPA", do której należą także moje mydła oparta została na leczniczej wodzie siarczkowej ze źródeł uzdrowiska Lądek–Zdrój. Kosmetyki zawierają substancje odżywcze, jak witaminy (A, E, F, C, B1, B2, PP) karotenoidy i wyciągi roślinne, które utrzymują naturalny poziom nawilżenia skóry. Zakupione przeze mnie mydła zawierają biosarkę, która korzystnie wpływa na skórę, włosy i paznokcie. Działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie, przeciwświądowo, wygładzająco i odkażająco. W swoim składzie mydła zawierają także masło shea oraz oleje roślinne (z awokado, macadamia i ze słodkich migdałów). Mimo moich obaw nie wysuszają skóry nawet przy codziennym stosowaniu do mycia twarzy!
Zapach jest PRZEŚLICZNY - trawa cytrynowa w połączeniu z pigwą. Wcale niewyczuwalne są w nim nuty siarkowe czy chemiczne. Mydła nie zawierają parabenów, silikonów i substancji z upraw modyfikowanych genetycznie. To wyjątkowe kosmetyki, które są doskonałą propozycją do codziennej pielęgnacji nie tylko twarzy, ale też rąk i całego ciała.
Gramatura mydeł to 150 g, są więc dość duże jak dla kobiecych dłoni ;-) Dlatego proponuję je przecinać nawet na pół, aby wygodniej było je używać.
Mydła, a także inne kosmetyki z linii "Uzdrowiskowe inspiracje SPA" (a jest ich naprawdę sporo!) można kupić w uzdrowiskowych domach zdrojowych w Lądku Zdrój lub na stronie http://esklep.uzdrowisko-ladek.pl
Pobyt w Lądku Zdrój, który dodatkowo umiliła mi przepiękna pogoda należał do bardzo udanych. Mam nadzieję, że te kilka zdjęć, jakie Wam tutaj zaprezentowałam oddadzą choć trochę piękno tego miasta. Kosmetyki zakupione z myślą o pielęgnacji mojej skóry, w te dni kiedy lubi się ona przetłuszczać okazały się świetne do stosowania na co dzień. Pamiętam, że bardzo długo zastanawiałam się nad ich zakupem i wybrałam mydła z uwagi, że w razie złej tolerancji będę mogła zużyć je w do mycia rąk w kuchni. Okazało się jednak zupełnie inaczej, a ja sama spoglądam teraz na lokalne produkty kosmetyczne z ogromnym zainteresowaniem.
Używałyście kiedyś takich lokalnych kosmetycznych produktów? Jak wrażenia? A może byłyście w Lądku Zdrój lub innych uzdrowiskowych miejscowościach w Polsce? Z niecierpliwością czekam na Wasze komentarze i opinie ;-)
Fantastyczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-))
UsuńJa do uzdrowiska to chętnie bym się wybrała bo kręgosłup mi dokucza.
OdpowiedzUsuńJa też! Zwłaszcza że wakacje się kończą i będzie trzeba niebawem wrócić do szarej rzeczywistości a to by była taka miła odskocznia ;-))
Usuńnie byłam i chyba też nic takiego nie używałam :D chociaż byłam kiedyś u Benedyktynów i oni mieli swoje wyroby. Mieli fajny krem do stóp, ale nie wiem czy to się liczy :P
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak! ;-)))))))
UsuńJestem ciekawa zapachu trawy cytrynowej z pigwą :D
OdpowiedzUsuńHmmm owocowo-cytrusowy zapach ? Chociaż to za mało powiedziane! ^^
UsuńNie znam żadnych lokalnych, ale podobno Clochee i Arkana są ze Szczecina ;)
OdpowiedzUsuńHmm można uznać chyba za lokalne?;-)))
UsuńOstatnio zgubiłam trochę zdrowia i z przyjemnością wybrałabym się do jakiegoś uzdrowiska. Mydełka wyglądają ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i obserwuję, mój blog c:
Może własnie do Lądka Zdrój? Dużo zdrowia życzę! ;-)
Usuń